Jak zbudować portfel inwestycyjny oparty o dzieła sztuki, mogący być też źródłem pasywnych dochodów – część I

Inwestowanie w dzieła sztuki staje się coraz popularniejszym sposobem lokowania kapitału i docelowo niejednokrotnie źródłem pasywnych dochodów. Wbrew obiegowej opinii, nie jest to rozwiązanie zarezerwowane wyłącznie dla najbogatszych. Może być ciekawą i zyskowną alternatywą gromadzenia funduszy na uzupełnienie przyszłej emerytury. Jest też bardzo atrakcyjny sposobem na zdywersyfikowanie całego portfela aktywów, gromadzonych na czas emerytury. Portfel ten może zawierać zarówno dzieła sztuki, jak i pakiety akcji, obligacji, lokaty, nieruchomości. Optymalna struktura efektywnego portfela inwestycyjnego zakłada, że udział aktywów niefinansowych, w tym dzieł sztuki, powinien wynosić ok. 10–20% wartości aktywów inwestycyjnych. 

Kolekcjonowanie dzieł sztuki można rozpocząć już z kapitałem na poziomie kilku tysięcy złotych, czy nawet kilkuset złotych. Takie pieniądze pozwalają na inwestowanie na rynku grafiki, fotografii czy komiksów oraz sztuki najmłodszych artystów malarzy. W tym przypadku musimy jednak liczyć się z nieco większym ryzykiem – nie mamy bowiem gwarancji, że artysta stanie się bardziej ceniony, a jego prace zyskają na wartości. Przy wyborze dzieł warto kierować się aktualnymi trendami, zarówno na rynku polskim, jak i zagranicznym.

Oto kilka zasad przydatnych przy inwestowaniu w dzieła sztuki, w tym zwłaszcza obrazy, mogącym być źródłem pasywnych dochodów:

  • kupuj sztukę, która ci się podoba jako odbiorcy

Jest to bardzo wartościowa zasada inwestowania w sztukę. Warto kierować się własnym gustem, zwłaszcza na początku, gdy jeszcze nie wiemy, czy taka forma alokacji kapitału nam naprawdę pasuje. Przydaje się tu też wiedza o tym, na co jest obecnie moda, co się dobrze sprzedaje, jaka sztuka prezentowana jest w uznanych muzeach sztuki współczesnej, galeriach.

  • kupuj dzieła sztuki, które pasują do wnętrza twojego mieszkania, biura

Warto połączyć inwestowanie w sztukę z chęcią gustownego wystroju salonu, czy firmowego biura. Zamiast jakiejś taniej reprodukcji można przecież powiesić na ścianie oryginalny obraz, grafikę lub fotografię, czy plakat z limitowanej edycji. Potrafi to podnieść prestiż pomieszczenia, jak i jego właściciela. Można następnie zdobywać kolejne prace, pasujące do już posiadanych. Nie trzeba od razu zapełniać całych ścian. Swoją kolekcję można budować stopniowo.

  • odwiedzaj galerie sztuki, muzea, czytaj czasopisma, artykuły o sztuce

W dobie Internetu mamy ułatwione zadanie, ponieważ wiele, zwłaszcza tych renomowanych, galerii sztuki, czy muzeów możemy zwiedzić wirtualnie (online).

Warto czytać czasopisma branżowe, jak również te, które zajmują się szeroko pojętą kulturą, lifestylem. Zdobywając wiedzę o aktualnych, głośnych wystawach i aukcjach, pojawiających się tam nazwiskach i trendach, będziemy mogli bardziej świadomie i rozważnie decydować o tym, w co warto zainwestować. Starajmy się zdobyć przynajmniej podstawową wiedzę o artystach kształtujących rynek sztuki w Polsce. 

Artyści cieszący się sporym zainteresowaniem różnego rodzaju mediów, warci są naszego zainteresowania w kontekście inwestycji w sztukę, z perspektywą przyszłych zysków. Należy przy tym uważać, aby zainteresowanie to nie było jedynie efektem  wywołanego przez danego artystę skandalu.

  • sprawdzaj danego artystę, jego wystawy, czy jakieś muzea kupiły jego dzieła

Warto przed zakupem uzyskać informacje na temat danego artysty. Czy i gdzie wystawiał dotąd swoje prace. Wartość i renomę artysty podnosi fakt, posiadania jego prac przez znane muzeum. W przypadku młodych artystów raczej nie możemy się spodziewać, że ich prace wiszą w renomowanych muzeach, a ich wystawy są szeroko znane. Trudno też przewidzieć, jak rozwinie się ich kariera. Jak będą się kształtować w przyszłości ceny na ich prace. Za to obecne wyceny ich dzieł sztuki są z reguły jeszcze na atrakcyjnych poziomach.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.